DZIENNIKARKA/PREZENTERKA TELEWIZYJNA

Telewizja to kapryśna kochanka… Kamera odkryje każdą Twoją słabość. Nie ukryjesz przed nią gorszego samopoczucia, nieprzespanej nocy czy zwykłej niemocy, jaką każdy z nas miewa w życiu. Ale z drugiej strony… Jest jak narkotyk. Pozwala Ci pracować na najwyższych obrotach. Dawać z siebie wszystko. Zrobić wiele, by świat mógł jej okiem zobaczyć, to co Ty – jako dziennikarz – widzisz…

Zapragnęłam zostać dziennikarką, kiedy skończylam pięć lat. I mimo że dzieci w tym wieku zmieniają swoje życiowe plany średnio raz na miesiąc – ja ich nie zmieniłam aż do 15 roku życia, kiedy to rozpoczęłam swoją pierwszą poważną pracę w Telewizji Regionalnej Zagłębia Miedziowego w Lubinie. Prowadziłam tam poranny przegląd prasy i serwis informacyjny INFORMACJE TVL. A między porannym wydaniem programu a popołudniowym serwisem pilnie się uczyłam, żeby móc wykonywać tę moją ukochaną pracę i uczyć się zawodu w każdym wolnym momencie.

Potem pojechałam do Wrocławia na studia – w sposób naturalny więc rozpoczęłam pracę w TVP Wrocław i Polskim Radiu Wrocław, a kolejny etap to stolica.

Przez 24 lata udało mi się zrobić wiele w tym zawodzie i poznać telewizję od każdej możliwej strony. Wciąż ją kocham… Chociaż widzę, jakie zmiany w niej zachodzą i jak bardzo zmienia się podejście do dziennikarstwa telewizyjnego. To zmiany nie do końca zgodne z moją osobistą definicją dziennikarstwa. Może dlatego od pewnego czasu mam przerwę… A czy ta przerwa zamieni się w całkowite pożegnanie z telewizją, czy jednak będzie chwilą na złapanie innej perspektywy? Czas pokaże…

fot. Najka Pgotography